W lipcu 2025 roku miałem okazję uczestniczyć w deliverce z La Rochelle we Francji na północ Sardynii. Rejs trwał 14 dni i w trakcie tych dwóch tygodni pokonaliśmy 1770 mil morskich. ⛵🌍
Delivery to przerzucenie jachtu z punktu A do punktu B w możliwie najkrótszym czasie, przy zachowaniu bezpieczeństwa.
Warto tutaj wspomnieć, że coraz częściej na różnych grupach pojawiają się posty o deliverkach z elementami szkolenia bądź deliverkach „ubranych” w rejsy komercyjne, gdzie załoga płaci skipperowi. Każdy robi, co mu się podoba, ale ja osobiście odradzam takowe rejsy, bo deliverka zdecydowanie różni się od rejsu komercyjnego i najczęściej nie ma tam po prostu czasu na szkolenie ani na zwiedzanie. 🧭🚫
Jeżeli ktoś chciałby bardziej się doszkolić, rekomendowałbym rejsy doszkalające bądź manewrówki – zdecydowanie więcej nauczy się w krótkim czasie.
Deliverka ma dla mnie dwie super zalety.
Pierwsza jest o wiele bardziej wymierna – otóż chodzi o staż. Ja z dwóch tygodni rejsu przywiozłem 297 godzin na opinii podpisanej przez kapitana. 📝💪
Przypominam, że do uzyskania JSM-a potrzebne jest 200 godzin z dwóch rejsów, więc jeżeli zależy Ci na stażu, to deliverka jest dobrym pomysłem.
Warto wspomnieć, że w opinii z rejsu należy wskazać numer rejestracyjny oraz nazwę jachtu, co nie jest takie oczywiste przy deliverkach nowych jachtów prosto ze stoczni. ⚠️⛴
Należy zwrócić na to uwagę bądź poprosić kapitana o wypisanie opinii z rejsu dopiero po rejestracji danej jednostki, ponieważ Polski Związek Żeglarski nie uznaje opinii z rejsu bez numeru rejestracyjnego i nazwy jachtu. Ale to szczegół.
Dla mnie takie rejsy to złoty środek pomiędzy wakacjami all-inclusive a rejsami komercyjnymi czy też innego rodzaju wyprawami zorganizowanymi, w trakcie których najczęściej liczy się to, aby jak najwięcej zobaczyć, zwiedzić etc. 🌴📸
Na wakacjach na hotelowym leżaku po mniej więcej 48 godzinach dostaję kurwicy i nie potrafię wypocząć. 😅
Natomiast tutaj mamy idealne połączenie kilku obowiązków i dużej ilości wolnego czasu. Niewątpliwym plusem jest brak dostępu do internetu i zasięgu w telefonie, co pozwala się odciąć od codziennych problemów i natłoku informacji. 📵🧘
Bardzo ciekawa sprawa pod kątem prowadzenia własnej firmy.
Polecam przedsiębiorcom przepłynąć taki rejs, ponieważ pozwala to na bardzo ciekawe zaobserwowanie tego, jak działają procesy w naszej firmie, gdzie trzeba jeszcze coś dopracować, tak aby wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. ⏱️
Ja zaobserwowałem wiele dziur – czy może nie tyle dziur, co… bardzo dużo rzeczy, które można byłoby poprawić. A pewnie nie znalazłbym ich, nie płynąc na taki rejs, bo byłbym zbyt zajęty bieżącymi sprawami.
Jeszcze kwestie organizacyjno-załogowe i kapitańskie. 👨✈️
Ważne jest to, żeby sprawdzić kapitana, z którym płyniemy, ponieważ można się nieźle zdziwić, jeżeli przyjdziemy na łódkę, a nasz kapitan okaże się być problematyczny.
Warto jest sprawdzić jego opinię w środowisku i popytać ludzi, którzy pływali z nim wcześniej.
Ja trafiłem fantastycznie i wszystkim polecam Pawła, ponieważ przez cały rejs czułem się bezpiecznie i miałem poczucie, że ktoś dobrze prowadzi cały ten rejs. ⚓
Jeszcze jedna ważna sprawa.
Jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne, to warto uważać na ogłoszenia, w których załoga musi pokryć koszty paliwa i jedzenia, ponieważ – tak jak wcześniej wspomniałem – nie jest to rejs komercyjny i to firma zamawiająca przestawienie jachtu powinna pokryć koszty takie jak przeloty, jedzenie, paliwo, porty itd. 💸
W trakcie mojego rejsu armator zapłacił za paliwo, jedzenie i porty oraz zakup potrzebnego wyposażenia jachtu. Jednak budżetu nie starczyło już na przeloty. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony i myślę, że za jakiś czas również chętnie wybiorę się na podobny rejs. 🙌
// Łukasz